Still cannot believe I made my very first dress! It was an impulse. I found a cute dress in Knipie and I had to make it. In the journal it was completely white but since I did not have enough white fabric I used what I had.
Since my youth I was dreaming of making own clothes but as I’m not really good in sewing strait lines I thought it’s nothing for me. I have to admit that it was not so difficult though the description was very short and in the pattern was one piece that was not mentioned in the description and I could not place it anywhere. Finishing arm and neck holes wasn’t easy as well. Anyway I managed. The dress is not perfect, believe me! The pattern was for size 134, which in principle should fit Jagna well but I added a zip on the left side to make it easier to put on.
I’m very proud but honestly, I’m not sure whether I will make more of clothes.
Wciąż nie mogę uwierzyć, że w końcu uszyłam sukienkę! Marzyłam o tym od dzieciństwa, ale wiedząc, że nie jestem w stanie szyć prosto bałam się tego jak ognia. Trzy dni temu postanowiłam jednak spróbować. To był impuls i dlatego sukienka, która powinna być cała biała jest dosyć kolorowa (nie miałam wystarczająco białego materiału).
Muszę przyznać, że uszycie tej sukienki nie było wcale takie trudne. Co prawda opis był bardzo skąpy i do tego po holendersku, dodatkowo w wykroju była część o której opis w ogóle nie wspominał i która nigdzie nie pasowała, ale jakoś sobie poradziłam. Nawet wszyłam zamek, którego nie miało być, ale dzięki niemu będzie się Jagnie łatwiej tą sukienkę zakładało. Nie bardzo wiedziałam jak się wykańcza rękawy, ale jakoś sobie poradziłam, choć nie są one idealnie zrobione.
Zadowolona jestem bardzo z sukienki, ale nie wiem czy się jeszcze kiedyś skuszę na szycie ubrań.
oooooooooooooo jaaaaaaaaaaaaa Cięęęęęęęęęęęe..ale śliczna wyszła. bardzo bardzo fajna...a jak pierwsza sukienka to wogóle czad.
ReplyDeletewidać że się napracowałaś :) świetną uszyłaś no i kołnierzyk jest
ReplyDeletea może jeszcze sie skusisz.... :)
No nie mów, że to pierwsza sukienka, wyszła ci cudnie... no i nie żartuj, że to ostatnia. Jeśli mogę zapytać, to jak wszywałaś kołnierzyk, właśnie się zabieram za szycie sukienki do córki, w ostatniej chwili wymyśliłam sobie kołnierzyk i mam teraz niezłą zagwostkę jak to okiełznać :)
ReplyDeleteDZieki! Ja kolnierzyka nie wszywałam, a naszywałam. Najpierw go zszyłam po zewnętrznej stronie, odwróciłam na prawą strone. Następnie dolną częśc przyszyłam normalnie do sukienki, po czym górną część podwinęłam i przyszyłam maszynowo. NIe wiem czy to jasno napisalam ;)
DeleteKołnierzyk przygotowałam w ten sam sposób... tylko zastanawiałam si jak go do sukienki potem przymocować, początkowo myślałam, żeby naszyć kołnierzyk, potem plisę, po czym plisę przełożyć na lewą stronę sukienki, ale chyba było by za grubo, bo to w końcu kolejna warstwa materiału, więc rozważałam także Twój sposób, ale bałam się, że będzie się cały dekolt odwijał na zewnątrz, jednak jak wydać u ciebie nic takiego się nie dzieje, więc może to będzie jednak najlepszy sposób
DeletePo za tym dziękuję za szybką odpowiedź :)
Marysiu!! Przepiekna sukienka! I bardzo dobrze ze bialego ci braklo bo przepieknie dopasowalas materialy! Taka wiosenna sukieneczka wyszla! Cudo! Zazdroszcze :D Ja tez mam jakies wielke obawy przed szyciem ubran. Uszylam spodnie od pizamy takie byle jakie i na tym sie jak na razie skonczylo haha :D
ReplyDeleteśliczna! fajna taka kolorowa i świetne ma rękawki :)
ReplyDeleteJagna pięknie się w niej prezentuje!!!
rewelacyjna, radosna, pozytywna, a te zdjęcia - fantastyczne!
ReplyDeleteAleż dzieło!!! Marysiu, pełen szacun! (Wiem, co mówię bo dziś pól dnia szyłam spódniczkę dla mojej i już ją nieskromnie uwielbiam).
ReplyDeletemoim zdaniem wyszła rewelacyjnie! i te kolory dodały jej właśnie dziecięcego uroku!ja uszyłam raz jakiegoś krzywulca,i od tamtego czasu nie poczułam kolejnego "zewu" do szycia ubrań :p mam podobnie jak Ty,za nic nie udaje mi się prostu szyć:p
ReplyDeletecudowna sukienka i świetnie leży na Jagnie, czapki z głów Marysiu!
ReplyDelete