Saturday, 29 June 2013

Horse riding camp/Obóz jeździecki

As already mentioned in the previous post, lots happened while I wasn’t here. For example Jagna went to a horse riding camp. She was staying at the riding school de Boschhoeve. She never really learned to ride a horse before. Hence, two days before the camp begun we bought for her two lessons so she could get more familiar with this sport.

IMG_4504IMG_4506

She was on the camp the whole week and we missed her a lot! She was missing us as well. She called me few times in the evening crying but never asked to take her home. But she also had lots of fun. They were riding three hours per day and not only at the school but also in the surrounding forest. When we went there to pick her up we could not believe our own eyes! She learned so much! First of all she was absolutely not afraid to work with her pony. When the pony was doing unpredictable movements during the ride she was calm and self confident. Now Wojtek want to go to horse riding camp next year…

IMG_4508IMG_4525-2

Jak pisałam w poprzednim poście wiele się wydarzyło podczas mojej tutaj niebytności. Na przykład: nasza Jagna pojechała na tygodniowy obóz jeździecki do stadniny De boschehoeve. Nigdy przedtem nie jeździła na poważnie konno. Z tego powodu wykupiliśmy jej dwie godziny jazdy przed wyjazdem by się trochę oswoiła.

IMG_4534-2

Na obozie była cały tydzień. Strasznie się za nią stęskniliśmy. Ona też się za nami stęskniła. Parę razy dzwoniła wieczorem płacząc do słuchawki żebym przyjechała ją przytulić, ale nigdy nie powiedziała, że chce wracać i żeby ją zabrać. Strasznie jej się tam podobało. Jeździła po trzy godziny dziennie, nie tylko w stadninie, ale także po lesie. Gdy pojechaliśmy ja odebrać nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom jak wiele się nauczyła. Nie mówię tutaj tylko o jeździe, ale też o zaufaniu do konia, pewności tego co robi. Teraz Wojtek marzy o tym by z nią za rok pojechać na taki obóz. IMG_4540IMG_4544IMG_4552

4 comments:

  1. Taki obóz to i rozrywka i edukacją....
    A już na pewno złapała bakcyla do koni.....

    ReplyDelete
  2. Oj, ale mi teraz wróciły wspomnienia. Byłam na 3 obozach jeździeckich i do dziś śnią mi się te przejażdżki po lesie :) Cudowne wspomnienia. Też chcę kiedyś wysłać moją córcię na taki obóz.

    ReplyDelete
  3. Wspaniała dziewczyna z Jagny. Niesamowicie wyrosła!

    ReplyDelete
  4. widać, ze kocha koniki, bedzie niej swietny jezdziec

    ReplyDelete

Thanks a lot for your comments!/ Bardzo dziekuje za komentarze!