My name is Marysia. I'm 35 years old, born and raised in Poland but for the last ten years living in the Netherlands. That’s also why I have bilingual blog.
Baju-Baju in my mother language have two meanings:
something like bla bla bla and a wonderland
And Baju-Baju-Marysiowe is a mixture of these two, which means that I write here about everything that makes my live in my wonderland.
The content of my blog is a mishmash of all kinds of stuff that keep me busy after my daily job as ecotoxicologist. You will find here my sewing projects, recipes, D.I.Y tutorials, stories from our life, photos, my inspirations etc.
Since I’m typical Gemini, I’m constantly in change; I am not able to stick to one style nor to one type of craft but I really admire (and envy) bloggers who can do it.
During my crafty adventure I have tried almost everything from digital scrapbooking, through embroidery, knitting, crochet, salt dough to sewing. I feel best with sewing though. I LOVE to take photos so you will see also quite some here.
I hope you will like it! And if you do, take a minute to leave a comment.
You can always mail me at mariatobor[at]yahoo[dot]com if you have any questions, remarks and suggestions of if you simply want to say hallo.
Cheers,
Marysia
Witam Was na moim blogu!
Mam na imię Marysia. Lat 35 liczę już sobie.
Ten blog to takie „mydło i powidło” jak to nazwała moja siostra. Znajdziecie tutaj mieszaninę rzeczy, którymi się zajmuję po powrocie z pracy. Pokazuję tutaj moje szycie, kursiki, zdjęcia, inspiracje, opowiadam historyjki z naszego życia itd. itp.
Jestem typowym, zodiakalnym bliźniakiem, wciąż w ruchu, ciągle poszukuję własnego stylu, który, nawet jeśli go zjajdę pewnie zamienię na inny w bardzo krótkim czasie. Jeśli trochę tutaj poszperacie to sami to zauważycie. Nie potrafię się związać z konkretną dziedziną rękodzieła czy stylem. Strasznie podziwiam Blogerów, którzy to potrafią (zazdroszczę im tego!).
Próbowałam już wielu rzeczy, począwszy od skrapbookingu komputerowego, przez haft, szydełkowanie, dzierganie, lepienie z masy solnej po szycie. W szyciu zresztą najlepiej się odnajduję. Uwielbiam też fotografię i często publikuję tutaj swoje zdjęcia.
Mam nadzieję, że Wam się tutaj spodoba. A jeśli tak się stanie to zostawcie mi komentarz.
Próbowałam już wielu rzeczy, począwszy od skrapbookingu komputerowego, przez haft, szydełkowanie, dzierganie, lepienie z masy solnej po szycie. W szyciu zresztą najlepiej się odnajduję. Uwielbiam też fotografię i często publikuję tutaj swoje zdjęcia.
Mam nadzieję, że Wam się tutaj spodoba. A jeśli tak się stanie to zostawcie mi komentarz.
Możecie zawsze też do mnie napisać na adres mariatobor[małpa]yahoo[kropka]com jeśli macie jakieś pytania, uwagi lub jeśli chcecie po prostu coś napisać.
Pozdrawiam,
Marysia
