Today a package from Ania Shirley arrived. I’m simply speechless, so I won’t say a word. Just have a look at all these goodies!
Dziś dotarła do mnie przesyłka z Zielonego Wzgórza (nie mylić z Zieloną Górą!). Po otwarciu tej paczuszki zatkało mnie i do tej pory nie odetkało, więc więcej nic nie napiszę bo słów na opisanie mojej radości brak. Sami popatrzcie.
So, are you jaundiced by now? Then wait a moment! Few days ago I received another parcel, this time from Agah. No comments again…
As you can now imagine this was one of best weeks at least in this year.
Jeśli się wam wydaje, że już jesteście chorzy z zazdrości to poczekajcie chwileczkę bo to jeszcze nie wyszystko. Otóż na początku tygodnia dotarła do mnie paczka od Agah z tą zawartością. Komentarz jest chyba zbędny, prawda?
And here a WIP. I can only say that I’m getting addicted..
A tutaj mała zawijka. Jedno co mogę powiedzieć to, że się chyba uzależniam..
Cieszę się, że Ci się podoba!!! :))) Buziaki!
ReplyDeletenie powiem,że nie puchnę z zazdrości :P
ReplyDeleteudanego weekendu i czekam na kolejne masosolne twory!
You have been so spoiled! Joy in the postbox. There is nothing like receiving goodness from lovely people! Enjoy!
ReplyDeleteaaaa! tam jest ten jeż do którego wzdycham od dawna! jest przesłodki (((:
ReplyDeletea takie listki robiłam latem z fimo. odbijałam prawdziwe hihi. teraz trochę ciężko z listkami(;
Aniu, nie masz pojecia jak mi sie wszystko podoba! Dzieki!
ReplyDeleteAnitko, tym razem to nie masa solna, ale glina.
Cicho, ja tez odciskalam prawdziwe listki, tyle, ze wypreparowne. Wiesz o czym mowie? Takie, ktore czesto w skrapach dziewczyny wykorzystuja, taka siateczka raczej a nie listek.
Anna, wat een heerlijk gevoel is dat! Maar dat weet je, toch?
Że Cię nie odetkało rozumiem w całej rozciągłości, takie piękności. Listki odwzorują naturę, wydaje się ,że wietrzyk je rusza
ReplyDeletezasypują cię dziewczyny, rozpieszczają ale się nie dziwię czemu... i dzięki za odwiedzinki:)
ReplyDeletePiękne prezenty, pozazdroscić :)
ReplyDelete