Tuesday 5 April 2011

Baby quilt

IMG_3833

I’m back to normal! Thanks God! Every year somewhere in March I’m totally out of energy and as far as I know not only me. Is there btw, an English word or expression for something like that? We say in Poland something like “spring down”. Anyway, I’m over it! After a month of spending my evenings on the front of TV I took my sewing machine from its corner, removed dust and made a baby quilt. My very first one! And I love it. You do not have to but I do! Only two evenings and so much satisfaction! I was feeling endorphin streaming through my brains, pure pleasure of sewing… It hangs in my living room at this moment so I can admire it all the time. There was something more I did for the very first time and what it connected to my sewing activity. Curious? I sew through my finger… Believe me, it is not nice. But I have my baby quilt! It will go to a baby boy. For backing I used Wojtek’s old quilt cover, thus recycling. Do you know why edges in all my wall hanging quilts are ‘wavy”? Any ideas?

IMG_3836

Wróciłam do normalności, dzięki Bogu! Co roku w okolicach marca dopada mnie tzw. przesilenie wiosenne. W tym roku oznaczało ono miesiąc wpatrywania się w telewizor i brak ochoty na cokolwiek innego. Ale na szczęście mam to już za sobą. W końcu wyciągnęłam moją maszynę, odkurzyłam ją i zaczęłam szyć. Czułam jak endorfiny buzują mi w mózgu. Czysta przyjemność szycia, walki z plączącą się nicią, łamiącą igłą i… uszyłam kołderkę dla małego chłopczyka. To moja pierwsza i tak strasznie mi się ona podoba, że wisi sobie teraz w pokoju żebym sobie ją mogła podziwiać. A przy szyciu zdarzyła mi się jeszcze jedna rzecz po raz pierwszy w życiu. Otóż przeszyłam sobie… palec… Nie było to przyjemne… Ale co tam palec, ważna jest kołderka! Tył zrobiłam ze starej poszewki Wojtkowej czyli jakby nie było recycling w czystej formie. Jedno mnie tylko zastanawia, dlaczego mi zawsze takie pofalowane brzegi wychodzą. Nawet po rozprasowaniu pozostają falujące. Może powinnam gęściej pikować przy brzegach?

IMG_3828 IMG_3841 IMG_3834

19 comments:

  1. Oj Marysiu! Jak palec? Ponoć każdą szyjącą to czeka, więc już masz zaliczone:))) Ja strasznie boję się, że przeszyją sobie palce...
    Jak sobie z tym poradziłaś? Duży jest ślad? Dobrze się goi?
    A kołderka przepiękna!

    ReplyDelete
  2. Dziekuje, przezyje :) No dziurka jest na gorze i na dole palca. Na szczescie igla zdazyla wyjsc zanim zadzialal moj odruch bezwarunkowy. Dzis troche bolalo, ale dobrze sie goi. Bylam dzis przypadkiem w sklepie patchworkowym i tam opowiedzialam o tym pani, a ona mi na to, ze jej zostala igla w palcu....

    ReplyDelete
  3. Dobrze, że marcową niemoc masz już za sobą! Po kołderce to widać - jest bardzo optymistyczna :)

    Jeśli mogę coś doradzić w kwestii pofalowanych brzegów... Prawdopodobnie pomogłoby skrojenie lamówki nieco krótszej od brzegów gotowej kołderki. Potem trzeba ją równomiernie przypiąć , lekko wdając nadmiar. Jak przyszyjesz, powinno być Ok.
    Serdecznie pozdrawiam!

    ReplyDelete
  4. jest przesliczna! sliczna sliczna! podziwiam bo sama jakos pikowac nie umiem, probowalam to mi wyszlo takie pokrzywione cos ze szkoda gadac..
    i do tej pory nie moge zrozumiec jak mozna sobie przeszyc palec maszyna;D haha na pewno zrozumiem jak sama sobie go dziabne;d ja za to potrafie w trakcie wykonczenia czegos recznie wbic sobie igle w brode;D

    no ale jak juz pani ze sklepu zostala igla w palcu to nieciekawie;o
    co do brzegow to ci nie pomoge bo patchworkowe beztalencie jestem xD

    xxxx

    ReplyDelete
  5. piękna kołderka, tylko palca szkoda, podziwiam a przyszywania lamówki próbowałam kiedyś i mój podziw jest tym większy:)

    ReplyDelete
  6. o kurcze jm twierdzi że każdego czeka przeszycie palca mhhh już się boję :)

    Kołderka jest piękna :)

    ReplyDelete
  7. Ale super kolderka. niemocy wiosennej wspolczuje, tez to co roku przechodze. Faktycznie wyglada na to, ze w tym roku sezon juz mija:) Za szycie mam zamiar sie wziasc wieczorem, chce spakowac paczke na aukcje dla wyjatkowej malej dziewczynki:
    https://www.kochamylaure.pl/
    Z tym palcem to mnie nastraszylas. Choc moze tak zle nie bedzie. Kiedys krojac cebule wbilam sobie nos akurat miedzy kciukiem a placem wskazujacym. Takie miejsce w sam raz na jakis ciekawy piercing ;) noz wlazl z jednej strony, wylazl z drugiej, dziura na kilka milimetrow byla, ale nic nie wsadzilam i sie zagoilo bez sladu.

    ReplyDelete
  8. Z tym palcem to niefajnie... brrr - ale wiesz, jak piszesz o tym, że lubisz szycie, plątanie nitek, zabawę z igłą itd., to ja jestem Twoim przeciwieństwem;) Nie mam do tego serca po prostu. A w Twoich pracach widać, że to lubisz!

    ReplyDelete
  9. kołderka Przepiękna wprost! zamówienie od córki mam na makatkę z jej ulubioną gąską Walerią i zaglądam do Ciebie po inspirację, ale widzę że ciężko mi będzie, oj ciężko :)

    ReplyDelete
  10. I can't think of any American phrase like that. Usually this time of year we have "cabin fever". Tired of being inside all winter and want to get out without being all bundled up in coats and boots. Kids get crazy and loud, can't concentrate on school work. My 5yo daughter is asking when we can go to the beach!

    Beautiful quilt. I don't know about the wavy edges. It is not distracting, maybe it is just the result of the quilting? I have only made two quilts and too large to hang on the wall. Maybe they are the same but hanging on the bed you cannot see that the edge is wavy because it is hanging down.

    ReplyDelete
  11. Mały chłopczyk już nie umie się doczekać kiedy dostanie SWOJĄ kołderkę :) . Na razie jeszcze nie będzie mógł jej zobaczyć, ale mama będzie sobie nią okrywać brzuszek żeby mógł poczuć jakie caceńko jego najukochańsz i najprawdziwsza z wszystkich cioć mu zrobiła :*

    ReplyDelete
  12. Urocza kołderka, tak bajecznie kolorowa, szkoda, że bólem okupiona. Ale efekt pracy wspaniały!
    Pozdrawiam

    ReplyDelete
  13. fantastyczna!współczuję bólu-nie sądziłam,ze to możliwe w ogóle-szyłaś bez stopki?
    przy okazji zapytam o sprawę techniczną.jak pikujesz na środku, w sensie jak tam dosięgnąć?masz najnormalniejsza maszynę ?i co -wiem,ze się zwija kołderkę w rulon,przy małych powierzchniach ok,ale jak się na litość pikuje ogromne narzuty> ?:}

    ReplyDelete
  14. Anita, przy duzych tez zwija sie w rulon, tylko wtedy wzdloz dluzszego brzegu. Niewygodne to okropnie. Dwie moje duze narzuty (jedna 220 x 240 cm) pikowalam na maszynie z krotkim ramieniem, rece bolaly okropnie, a dodatkowo strasznie goraco mi bylo bo siedzialam przykryta ta maszyna. Wyjsciem jest tez przepikowanie reczne srodka.

    ReplyDelete
  15. Anita, przy duzych tez zwija sie w rulon, tylko wtedy wzdloz dluzszego brzegu. Niewygodne to okropnie. Dwie moje duze narzuty (jedna 220 x 240 cm) pikowalam na maszynie z krotkim ramieniem, rece bolaly okropnie, a dodatkowo strasznie goraco mi bylo bo siedzialam przykryta ta maszyna. Wyjsciem jest tez przepikowanie reczne srodka.

    ReplyDelete
  16. Marysiu pocieszyłaś mnie :]sądziłam,że tylko ja się nie znam i tak się męczę hahaha :]

    ReplyDelete
  17. Jej jaki piękny, śliczne kolory i wzory, cudo !
    A palec auuuuu, jejku, nawet nie moge sobie tego wyobrazić, drastycznie musialo byc :/

    ReplyDelete
  18. Assalamualaikum...

    Saya menerima tempahan & menjual baju kurung kanak - kanak untuk hari raya.

    Sila lawati blog kami :
    http://nurulshaziela.blogspot.com/

    Sekiranya berminat,sila hubungi saya di talian 0136780972

    ReplyDelete
  19. Kołderka jest śliczna, kolorki powalają! sama chętnie bym się taką przykryła. Ja dopiero zaczynam przygodę z szyciem, ale jak zobaczyłam tą kołderkę to mam ochotę spróbować uszyć narzuty dla moich chłopców, choć to skok na głęboką wodę.. idę oglądać dalej, pozdrawiam!

    ReplyDelete

Thanks a lot for your comments!/ Bardzo dziekuje za komentarze!