Wednesday 24 February 2010

Burnout?/Wypalona?

Have you ever got that feeling that your head is full of ideas but you do not have energy to realize them?
Well, I'm now in such a state. Each end every morning I promise myself that this evening I will... and then nothing...
Perhaps I just have to relax a bit? Who knows?
Fortunately some time ago I prepared fabrics for the March design in our quilting bee. This month is mine! Now I have to pack it and send.
I wanted to do it tomorrow, but if I will manage to pack it then I will be happy. Sending can wait until Saturday (I hope).

Take care!

 IMG_8504

Czy miewacie czasami takie okresy kiedy w glowie roi sie od pomyslow a brakuje energii na ich realizacje? Ja tak wlasnie mam w
tej chwili. Codziennie obiecuje sobie, ze dzis wieczorem to ... i nic z tego. Padam na twarz, a raczej na sofe i zasypiam.
Moze poprostu potrzebny mi odpoczynek? Moze przesilenie wiosenne mnie juz dopada? Kto wie? Na szczescie juz jakis czas temu przygotowalam sobie materialy na quilting bee. W tym
miesiacu jest moja kolej :) Teraz musze je jedynie spakowac, zaadresowac koperty i wyslac. Jak mi sie jutro uda wyslac to bede przeszczesliwa, ale
jesli uda sie chociaz zapakowac to bedzie juz cos. Wysle w sobote.

Trzymajcie sie cieplo!

IMG_8505

8 comments:

  1. Marysku-odpocznij,popatrz w gore poszukaj wiosny,hmmm pomaluj paznokcie , :)chyba wszyscy po troszke przezywamy to co Ty-nie pisze tego w gwoli pocieszenia-bo skadze(choc nic nie cieszy tak jak krzywda ludzka:)-oczywiscie w granicach:)
    aaa materialy ukradne tylko powiedz gdzie trzymasz:)

    ReplyDelete
  2. ojeju...ten niebieski materiał w kwiatuszki...
    zakochałam się...
    ja też czasem tak mam i ostatnio też cosik za często...też padam...i życzę tobie miłych odpoczywań a po nich nowej energii.

    ReplyDelete
  3. oj tez tak mam.Mój pierwszy w życiu patchwork pozszywany,przepikowany leży już 3 tydzień i błaga o obszycie dookoła...a tak bym już chciała go mieć na łóżku...a tak mi się nie chce

    to na pewno przesilenie


    piękne te tkaniny-żaby są urocze :P

    ReplyDelete
  4. O, Anitko, ciekawa bardzo jestem tego patchworku!

    ReplyDelete
  5. Znajduję się obecnie w takim samym stanie więc dokładnie rozumiem :*

    Myślę, że to zbyt długie oczekiwanie na wiosnę tak działa :/

    buziol :*:*

    ReplyDelete
  6. Mam to samo ;/ Pozaczynałam tyle rzeczy i wszystko leży zrobione do połowy bo wena odeszłą. jedynie od czasu do czasu coś mnie natknie i na szybko coś sklecę w przypływie chęci wszelakiej. Reszta czeka do odwołania ;)

    Wszystkiego dobrego życzę :)

    ReplyDelete
  7. Takie kolory, jak na tkaninach powyżej, zdecydowanie powinny dodać Ci energii!
    Piękne rzeczy robisz!
    A pomysł z malowaniem paznokci - całkiem słuszny :)

    ReplyDelete
  8. A ja własnie tu czytam i chciałam Ci zaproponować odskocznię u siebie:-) Niebo u mnie już lekko przetarte, niesmiałe słońce, wiosnę czuć (Jedyny mówi, że to nie wiosna, tylko błoto śmierdzi:-)), mogę zapakowac w kopertę i wysłać:-) Trzymaj się, odeśpij, podumaj, zluzuj, w końcu energia wróci:-)

    ReplyDelete

Thanks a lot for your comments!/ Bardzo dziekuje za komentarze!