Eleanor Rabbit had her afternoon tea on a bench under a hollow tree as every other day. It was a sunny day, a fresh breeze blows. Eleanor looked at open gate, what was she thinking about? Her long, long ears were tied around tree’s branch. Who did it?
- Eleanor. She does it every time when wind blows to prevent them falling on the hot tea pot.
or - Someone who wanted to tease her and just left through the open gate.
or - An elf hiding in a hollow.
or - …. What is your idea? Please, leave a comment until Thursday 8 July 2010 23:59
The fourth element was chosen with random generator. Mazmika thanks for the idea of rabbit drinking a tea on the bench.
If you do not know what it is about just have look in this note and if you want you can browse through whole Charity quilt thread.
EDIT: There is a bug in comments. I do get information that you are commenting under this post but they do not show up on blog. Keep commenting and I will try to do something with it.
Eleonora Królik, jak każdego dnia, piła popołudniową herbate siedząc na ławeczce pod drzewem z wielką dziuplą. Było słoneczne popołudnie, wiał lekki wiatr. Eleonora spoglądała na otwartą brame, o czym myślała? Jej bardzo długie uszy były przewieszone przez gałąź i zawiazane w supeł. Kto to zrobił?
- Eleonora zawsze tak robiła by wiatr nie rzucił ich na gorący dzbanek z herbatą.
lub - Ktoś kto chciał jej zrobić psikusa i własnie uciekł przez otwartą bramę?
a może - Elf ukrywający się w dziupli?
albo - … Jak myślicie? Na wasze propozycje czekam do czwartku 8 lipca 2010 23:59
Czwarty element został wylosowany przez random generator. Mazmiko dzieki za pomysł królika pijącego herbatę na ławeczce.
Tych, ktorzy nie wiedza o co chodzi w tej zabawie zapraszam do przeczytania tego posta i przegladniecia tego watku.
Cos sie stalo z komentarzami, dostaje powiadomienia, ze je zostawiacie, ale nie pojawiaja sie na blogu. Komentujcie nadal, ja pozbieram wszystkie propozycje i postaram sie zrobic cos z tym dziwnym zjawiskiem.
jesteś niesamowita!ten królik jest genialny!stawiam na dwie małe myszki.Pan i Pani Myszorkowie,mieszkają w dziupli i robią psikusy :P
ReplyDeleteto, ze jestes genialna to za malo powiedziane.. boskie!! a ja wybieram jej corcie mala kroliczke;d ktora chciala zrobic psikusa;d
ReplyDeleterozwalił mnie ten królik z uszami na gałęzi!!! BAJECZNE!!!
ReplyDeletei to imię- Eleonora- mmmmmrrrr
ja nie wymyślę juz nic...ja sobie tylko poczekam co z TEGO wyjdzie!
Ekstra królik, a właściwie kólisia. Pomysł z uszami wyśmienity!!!
ReplyDeleteTylko, skąd ten węzeł???
To z pewnością wietrzyk, podniebny chochlik, dmuchnięciem uszy Eleonorze zasupłał :)
u mnie tez tak dziś było - dostałam powiadomienie, a komentarza pod postem brak... pojawił się wiele godzin później... bądź więc cierpliwa ;-)
ReplyDeletea panik Królikowa świetna!
pomysł z supłem na uszach genialny ! a przyczyna? obstawiam pomysł nr 2 i w związku z tym przez bramę powinien przelatywać wir powietrza, tylko jak to zrobić? może jakieś wirujące liście albo podeszwy butów i niewyraźny zarys postaci? Z takim żartem to musiał być osobnik płci męskiej !
ReplyDeleteCoraz bardziej mi się ta historia podoba !
pozdrawiam
hehe alez boskie!!! :))) Ja zdecydowanie jestem za przywiązywaniem uszu, żeby nie zaczepiały się o dzbanek z gorącą herbatą :))) (Bo ja z tych "praktycznych" jestem, a ten pomysl jest po prostu GENIALNY! hehe :)
ReplyDeletePozdrawiam!
Mazmiko, ale masz świetne pomysły! Tym razem przyłączam się do pomysłu z wiarem-łobuzem, który ma błysk w oku, a uciekając zostawił otwartą furtkę i tuman wesoło fruwających liści... :)
ReplyDeleteSądzę, że dostojna króliczka Eleonora jest równie zapobiegliwa i praktyczna jak Ania z Zielonego Wzgórza ;) Obstawiam opcję, że zrobiła sobie to sama - aby uszka jej szlachetne nie poparzyły się o dzbanek z herbatą (tudzież nie wpadały do filiżanki ;)
ReplyDeleteGenialna jesteś, pięknie to wygląda :*
O raju jaka super historyjka się tworzy. Uwielbiam Eleonorę i jej zestaw herbaciany:)) Ja jestem za małymi bohaterami myszkami (braciszek i siostrzyczka), co robią psikusy miłym sąsiadom, a w dziupli chowają łakocie.
ReplyDeleteJakie boskie te uszy Pani Królikowej!
Według mnie z pewnością był to Pan Królik, któremu Pani Królikowa Eleonora podoba się a te zawiązane uszy to oczywiście jego sprawka - wiesz, takie "końskie zaloty" ( hmn... a raczej królicze ;-P )
ReplyDeletepozdrawiam
joostysia777@wp.pl
a no i zapomniałam dodać, że teraz stoi za drzewem i cichutko się śmieje :-D
ReplyDeletejoostysia777@wp.pl
Śliczną opowieśc snujesz. Stawiam na elfika - duszka drzewnego ;-)
ReplyDeleteKróliczek jest cudowny! Jak Ty to robisz?! Mój blog nie jest taki świetny jak Twój, ale serdecznie zapraszam: www.werodaktyl.blog.onet.pl ;) Proszę Cię, wejdź na niego, a jeśli będziesz mogła to PROSZĘ skomentuj.
ReplyDelete