At the beginning of March I went to Washington DC for a business trip. I have a very short stay over there but I enjoyed it a lot. Washington is beautiful. I regret that I wasn’t there two weeks later to enjoy blooming cherry trees at the Tidal basin but still it was worth to visit. I had only one day for sightseeing but I’ve seen a lot! I started with the White House which was just 10 minutes walking from my hotel. It’s funny to see how small it looks when you compare to buildings around. Later I went to the Washington monument and picked my ticket for 16:00. From there I went to visit museum of natural history. If you like museums, Washington DC is the place to be! All museums are free and they are huge and gorgeous! The museum of natural history was amazing, with lots of different themes. You’ll need probably a whole week to see everything. I was most impressed by the part of exposition with minerals, crystals and gems. Stunning!
Later I visited Capitol hill, I had a guided tour in the Parliament, and then visited the Library of Congress. After that I went to the Washington monument. Pity enough I had very bad weather for taking pictures, which was actually perfect for sightseeing. From the monument I walked to the World War II memorial, Vietnam Veterans memorial and at the end to Lincoln memorial. From there I decided to go back to my hotel. I had to go back again along the White House and then I had a very nice surprise. I’ve seen cars with US president going back home. I haven’t seen him personally as there were 5 identical cars with dimmed glass but still like the idea that I have seen it.
It was a very long day. I walked whole day, did not used other means of transportation, and if you know the distances between the places I visited you will know that I walked a lot! I walked 12 hours. I had sore foot and shoulders, but it was worth it! Next day I managed to see also the air and space museum. Pity that I had no more time.
I have some pictures to share but because of weather they are not really great. But anyhow, enjoy!
Na początku marca byłam ze służową wizytą w Waszyngtonie. Była to bardzo krótka wizyta, ale mam wrażenie, że wykorzystałam ją maksymalnie. Waszyngton jest bardzo piękny. Szkoda tylko, że nie pojechałam tam dwa tygodnie później I nie widziałam kwitnących czereśni nad Tidal Basin. Na zwiedzanie miałam tylko jeden dzień, ale wykorzystałam go do ostatniej chwili. Zaczęłam od Białego Domu, który był zaledwie 10 minut piechotą od mojego hotelu. Biały Dom jest bardzo duży, ale w porównaniu do otaczającej go zabudowy wydaje się malutki. Później powędrowałam pod monument Waszyngtona by pobrać bilet na 16:00. Z tamtąd udałam się na zwiedzanie muzeum historii naturalnej. Bomba, mówię wam! Jakie tam są muzea I wszystkie za darmo! Żyć nie umierać, szkoda, że czasu było tak mało. Z tego muzeum poszłam zwiedzać parlament, potem bibliotekę kongresu, potem wspomniany monument Waszyngtona. Z tamtąd poszłam zobaczyć pomnik Drugiej Wojny Światowej, następnie pomnik weteranów Wietnamu a na koniec pomnik/mauzoleum Linkolna. Po tym wszystkim wracając do hotelu przechodziłam znów koło Białego Domu i widziałam jak prezydent USA wraca do domu. Nie widziałam go osobiście bo siedział w jednym z pięciu identycznych samochodów z czarnymi szybami, ale I tak sie cieszyłam.
To był bardzo długi dzień. Nachodziłam się strasznie. 12 godzin na nogach bez korzystania z zadnego środka transportu innego niż własne konczyny dolne. Bolało mnie wszystko, ale byłam zadowolona. Następnego dnia udało mi się jeszcze po łebkach zobaczyć muzeum lotnictwa.
Mam trochę zdjęć, ale nie są rewelacyjne bo pogoda była do kitu. To znaczy była świetna do zwiedzania, ale nie do fotek.
Entrance to the Chinatown/Wejscie do Chinatown
Museum of natural history/ Muzeum historii naturalnej
Crochet coral reef/Szydelkowa rafa koralowa!
Nature’s wonders/Cuda natury
Lincoln’s memorial behind WWII memorial/Pomnik Linkolna za pomnikiem Drugiej Wojny Swiatowej
Capitool/Kapitol
Library of Congress/Biblioteka Kongresu
View from Washington monument/ Widok z monumentu Waszyngtona:
on Capitool/ na Kapitol
On the White House/na Bialy Dom
And here a close-up/a tu zblizenie
Jefferson’s memorial/Pomnik Jeffersona
WWII memorial/Pomnik Drugiej Wojny Swiatowej
Vietnam Veterans Memorial/ Pomnik Weteranow Wietnamu
Lincoln’s memorial/Pomnik Linkolna
Julia Child’s kitchen in the museum of American history (I have only seen this there, not time for more…)/ Kuchnia Julii Child w muzeum histrii ameryki (na nic wiecej nie mialam czasu…)
My hotel :)
and a view from my room/i widok z pokoju
Washington’s subway (I used it a lot so it deserves to be mentioned)/ Metro (bardzo duzo z niego korzystalam, wiec wypada o nim wspomniec)
A viev on Potomac/Widok na Potomak
And Washington DC/ I Waszyngton
ahh pozazdroscic podrozy!!
ReplyDeletetew wszystkie muzea i pomniki.. z checia bym pozwiedzala..
a co do julii child, przypomnial mi sie badzo fajny film o niej.. widzialas moze?
Pewnie, ze widzialam i ksiazke tez czytalam. Tutaj nawet o tym pisalam http://baju-baju-marysiowe.blogspot.com/2010/01/juliejulia.html Ogladalam go w powrocie z podrozy do Japonii :)
ReplyDeleteTe ich pomniki to takie mało pomnikowe, a olbrzymie, że aż strach.
ReplyDeleteSuper, że miałaś choć jeden dzień na zwiedzanie.
Pozdrawiam
Najwięcej to Ci zazdroszczę tych darmowych muzeów. Nas jest czwórka, więc wejście do jakiegoś lepszego szarpie po kieszeni prawie jak kino :P
ReplyDeletePrzeczytałam powyższe zdanie i stwierdzam, że to smutne, kiedy kultura jest niedostępna dla ludzi - bilet do kina kosztuje tyle, co 6 piw...
Barboorko, nas tez jest czworka i tez mamy ten problem. Wyjscia do kina, teatru czy Zoo to jest zawsze bardzo duze obciazenie dla kieszeni. Niestety....
ReplyDeleteale Ci zazdroszczę
ReplyDeleteŚwietne foty, metra -super
Jm, tam wszystko jest olbrzymie! Nie tylko pomniki.
ReplyDeleteZdjęcia boskie! Nasuwa się myśl, że jako dość młode miasto to bardzo przemyślany ten Waszyngton, np. pod kątem robienia wrażenia :) - niezależnie od sympatii do Hameryki, trzeba przyznać że są w tym świetni! fajnie że muzea za darmo. przepadam za wirtualnymi podróżami, które nam serwujesz dzięki swoim wyjazdom, bo chociaż można sobie poczytać i to wszystko zobaczyć w necie to oczami kogoś bliskiego jest zawsze ciekawiej!
ReplyDeleteMaybe you may want to put a twitter icon to your website. Just bookmarked this blog, however I must do this manually. Simply my advice.
ReplyDeleteThanks anonymous. There is a twitter it icon directly under post text. Bit small though.
ReplyDelete