Something strange is with this year's autumn. Either I’ve charmed it with this entry, or it’s a reward for a nasty summer, or something else which I cannot explain. Nevertheless, it is wonderful. We have temperatures that even oldest Dutch people or Polish highlanders would have never predicted.
And in that sun, light and colors even my beloved but pretty ugly housing estate in my home town Miasteczko Śląskie (which translates to Silesian Town) took on a special charm! Just have a look! Photos taken with iphone and my daughter’s point and shoot camera.
Coś przedziwnego jest z tegoroczną jesienią. Albo sobie ją zaczarowałam tym wpisem, albo to nagroda za paskudne lato, albo jeszcze insza inszość – jak powiada moja mama. Nie mniej jednak jest cudnie, temparatura taka jakiej najstarsi górale holenderscy by nigdy nie przepowiedzieli, ci polscy pewnie też nie.
A to słońce, światło i kolory… w nich nawet moje ukochane blokowisko w rodzimym Miasteczku Śląskim (tak, tak, to nazwa miasta!) nabrało wyjątkowego uroku! Zresztą zobaczcie sami! Fotki zrobione ajfonem i “głupim jasiem” mojej córeczki.
A makatka z samowarem powędruje do….. Marikodzi!
Bardzo wam dziękuję za miłe słowa i udział w zabawie! Do następnego razu!
Świetne te zdjęcia - takie niby nie jesienne a jednak :-) Gratuluję 'makatkowej Zwyciężczyni! :-) Pozdrawiam, M
ReplyDeletetak, ta jesień to z pewnością w nagrodę, że byliśmy tacy dzielni i przetrwaliśmy to okropne lato:)
ReplyDeletepozdrawiam i gratuluję zwyciężczyni candy:)
nie, nie mogę uwierzyć!!!! ale cudnie!!!!! wygrałam wygrałam wygrałam!! moje pierwsze wygrane candy i to tak piękną i wartościową rzecz wygrałam!!!! DZIĘKUJĘ! ależ radość!!! :* :* :*
ReplyDeletegratulacje
ReplyDeletedziękuję za miłą zabawę:DDD