Yesterday I picked my floristic wire and few boxes of beads I never used and started to plait. It was so much fun that I did it for a whole evening :) At the end my fingers were a bit itchy but I still enjoyed it.
Finally I made six hearts of which three are hanging in our kitchen window and two in the hallway.
Wczoraj wzięłam do ręki drut florystyczny i koraliki, które kiedys zakupiłam, ale jakoś nigdy ich nie użylam i zaczęłam wyplatać. Plotłam i plotłam i choć palce mnie bolały to i tak mi się to podobało. W rezultacie powstało sześć serc, z których trzy wiszą w kuchni a dwa w przedpokoju.
Apart of that I played recently a bit with salt-dough, it has been long time since I did it for the last time. I like very much my idea but I’m so happy about the result. Important is that Jagna loves it :) Well, I’m aware that I will never be Lamarta :)
Poza tym w ostatnim czasie bawiłam się masą solną. Ile to już czasu minęło od ostatniego razu? Mój pomysł bardzo mi się podoba, choć z wykonania nie jestem do końca zadowolona. No cóż Lamartą nie jestem i pewnie nie będę.
Edit: This tea time picture was featured on the Cuteable blog!
Ten masosolny obrazek zostal zaprezentowany na blogu Cuteable !
śliczne serduszka... jakieś takie leciutkie i delikatne...
ReplyDeletedodają uroku.
Ha i w końcu są druciane serducha:-) Fajne przez swoja lekuchność. A obrazek herbatkowy...niebiańskość zastawy oczarowuje. Przytulny i kuchenny.
ReplyDeleteFajte te serducha z koralikami, a masa solna pierwsza klasa! Fajny motyw, super wykonanie :)))
ReplyDeleteŚliczne serduszka, takie delikatne, urocze sa!
ReplyDeleteObrazek masosolny jest cudny!!! Ogromnie mi sie podoba:)
Marysiu czy to jest Wojta? boszzzz jak on urósł!!!
ReplyDeleteDzieki dziewczny!
ReplyDeleteLorka, mi tez trudno uwierzyc, ze on juz jest taki duzy. Dlatego tak Ci zazdroszcze :) Strasznie bym chciala miec takieg maluskiego brzdaca w domu. Szkoda, ze dzieci tak szybko rosna. Na szczescie Wojcio to straszny pieszczoch, wiec przynajmniej moge sobie go do woli poprzytulac ;)
Aleś się nadrutowała, piękny efekt! Podziwiam, zwłaszcza, że drut florystyczny do miękkich nie należy :)
ReplyDeleteMasosolna herbatka, ślicznie wyszła i tak "Marysiowo"
Pozdrawiam :)
MARYSIU, szalejesz, nie wiem jak ty to robisz przy dwójce dzieci i pracy na pełen etat... Serca z drucików i koralików są boskie! Zapragnęłam też sobie takie zrobić!
ReplyDeleteObrazek z masą solną bardzo udany!
A Wojta to już taki duży chłopak, że nie mogę uwierzyć! Przecież dopiero co go urodziłaś!
No Asiu, dopiero co prawie trzy lata temu :) Ale prawda jest taka, ze czas leci strasznie szybko. Przeciez Ela dopiero co nam powiedziala, ze jest w ciazy a Hania jest juz od tygodnia na swiecie.
ReplyDeleteA plecionki z drucika polecam, swietna zabawa przy ogladaniu filmu w TV, bardzo relaksujaca.
Myslalam tez zeby powiesic takie rozprostowane druciki z koralikami w oknie na pionowo. Fajnie by to wygladalo bo swiatlo bardzo fajne efekty na tych koralikach daje.
Piękne :)
ReplyDeleteI przytulasty serwis herbaciany. Niebiańsko :)
Piękne te serducha, bardzo lubię takie drucikowe twory. I chyba też sobie takie serducho uplotę bo drucik florystyczny mam :)
ReplyDeleteTen mały męzczyzna bardzo przystojny :)
Obrazek z masy solnej fantastyczny !
Beatko, takie serduszko wlasnie leci na twoj stary adres...
ReplyDeleteDe harten zijn geweldig!
ReplyDeleteBedankt Anna!
ReplyDeletepiękne to wszystko :))
ReplyDeleteOjej, jak się cieszę :)
ReplyDelete