Not so long ago my friend Marikodzi gave birth to her very first son Tobiasz. And for this little handsome guy I made a crib organizer. Frankly, I like it a lot! In waves are two rows of pockets. For the first time I used some recycled fabrics – my hubby shirts and my denims.
Have a happy life Tobiaszek!
Nie tak dawno nasza blogowa kolezanka Marikodzi powiła swojego pierworodnego syna i nadała mu (wspólnie z mężem, jak mniemam) imię przefajne – Tobiasz. A ja dla tego małego przystojniaczka zrobiłam przydaśnik, z którego, nieskromnie mówiąc, jestem bardzo zadowolona. W falach ukrylam dwa rzędy kieszonek. Po raz pierwszy w przydaśniku zabawiłam się w recycling używając koszul męża oraz swoich jeansow.
Żyj nam długo i zdrowo Tobiaszku!
cuudny, kieszonki fale boskie!
ReplyDeleterecyklingowe szycie to fajny pomysł :P
Prześliczny przydaśnik, jak zwykle perfekcyjnie wykonany :)
ReplyDeletePozdrawiam
Mistrzostwo :)
ReplyDeleteWow! Rewelacja!
ReplyDeleteNie dość, że przydatny to i bardzo gustowny. I ma moje kolorki :)
Tobiaszek i jego mamusia z pewnością będą zadowoleni.
Boski jest przydaśnik, Tobiś dziękuje cioci!
ReplyDeleteOoo, ale sliczny przydasnik! Koszule to bardzo fajny material wtorny;) Na przyklad na meskie urodziny;)
ReplyDeletehttp://fotoforum.gazeta.pl/72,2,1111,106586285,106700571.html
aj, ucielo linka. Moze teraz pojdzie:
ReplyDeletehttp://tiny.pl/hw411
Dzieki dziewczyny. Tijgercie, choragiewki swietne, ale stroj clowna powala wszystko!
ReplyDeleteP.S. Chyba sie pojawimy na tym otwarciu Osstoja.