Monday, 13 June 2011

Bike/Rower

IMG_4618

On the second day on Pentacost in our town there is tradition of local fairs. Today I went there with Wojtek, who stayed at home with me while P. and Jagna went swimming. As soon as we got there Wojtek went to bouncing castle and enjoyed a lot. After a while I saw him with running in his socks with wide open eyes in a direction of a blanket full of old toys. Then I saw it. He was running towards an old bike. A red bike, just as he wanted. Just this morning we were searching internet for a second hand RED bike for him. For a long time he was riding on a pedalless (balance) bike but newer tried a two-wheel bike. The bike, I must say is in a shabby-chic style so when it will fall you won’t notice another scratch. The second advantage was its price. It cost only 5 euro …. I thought that it would be a perfect bike to train in a period of many fall downs. Wojtek was so happy and I was a bit surprised when 20 minutes later… Just see the movie.

IMG_4620

IMG_4625   IMG_4622

IMG_4623   IMG_4624

Drugiego dnia Zielonych Świątek w naszym mieście organizowany jest bazar na którym każdy może sprzedawać co mu sie żywnie podoba. Oprócz tego organizowane są przeróżne zajęcia i rozrywki dla dzieci i dorosłych. Wybrałam się tam z Wojtkiem bo P. z Jagną poszli na basen. Wojtek od razu wskoczył na dmuchany zamek i bawił się radośnie. Nagle widzę jak z szeroko otwartymi oczami w samych skarpetkach biegnie w kierunku kramu ze starymi zabawkami. Po chwili już wiedziałam co zwróciło jego uwagę. Ta stał czerwony rower. Jeszcze tego ranka sprawdzaliśmy w internecie czy nie ma jakiś użwanych CZERWONYCH rowerów. A tu, prosze, stoi sobie czerwony rower! Do tej pory Wojtek jeździł tylko na rowerku bez pedałów, ale nigdy nie próbowal jazdy na prawdziwym rowerze na dwóch kółkach. Rower jest zdecydowanie w stylu shabby chic, wiec jak upadnie to dodatkowa rysa nie zrobi większej różnicy, ba, nie będzie nawet widoczna. Dodatkową zaletą była cena – 5 euro! Pomyślałam, że to idealny rower na okres wielu upadków. Jakież było moje zdziwienie gdy po 20 minutach…. Zresztą zobaczcie film.

Podobnie było zresztą z Jagna, zaprasza tu.

9 comments:

  1. Brawo Wojtek !! Jak widać spełnione marzenia o rowerku dodały mu skrzydeł.

    ReplyDelete
  2. Ooooch! Ale zazdroszczę Wojtkowi! Tez poluję na taki rower z drugiej ręki na moje leśne wycieczki... :)

    ReplyDelete
  3. Brawo! Super chlopak!Podobno jak dzieci najpierw na loopfiets jezdza to potem od razu na dwoch smigaja.
    Moj mlody wsiadl na rower sasiadki i pojechal... a my z mezem sie wachalismy czy mu boczne kolka do gory podnosic ;)

    ReplyDelete
  4. cudowne. piękny.
    Wszyscy kochamy Ciebie.

    ReplyDelete
  5. Wow! Jeździ jak zawodowiec. To chyba efekt treningu na rowerku bez pedałów.

    ReplyDelete
  6. This comment has been removed by the author.

    ReplyDelete
  7. Fantastycznie! Widać że był mu pisany! :)
    Jak nic rośnie Ci mały BMXowiec :D

    Super!

    (literówka w poprzednim komentarzu)

    ReplyDelete
  8. Ach, siedze i wzdycham. Tylko pozazdroscic takich zdolnosci chlopakowi;) Moj mlody uparty, nie chce jezdzic, ma problemy z koordynacja i na rowerze czy koniu siedzi krzywy jak rogalik. Ciagle go w jedna strone ciagnie. Za duzo musi robic na raz i nie wyrabia. Poddalam sie juz, a ze za rowerem stesknilam sie strasznie, a dziecko nie moze za mna biegac, wiec zamierzamy kupic doczepke. Sasiedzi maja i uwazaja za jeden z najlepszych wynalazkow. Mam nadzieje, ze w ten sposob mlody przynajmniej rownowage opanuje i za rok bedzie mozna kupic juz troche wiekszy rower. Zobaczymy...

    ReplyDelete

Thanks a lot for your comments!/ Bardzo dziekuje za komentarze!