After publishing post about my macramé bag I was asked by several girls about links to online tutorials. The funny thing is that I do not know anything like that. I have learn about macramé from books I bought years ago. One of them I still have. I purchased it in 1987 when I was 11. I had also a funny set of postcards with macramé projects. That time macramé was quite popular in Poland. Almost in every house you could find such hanging plant holder, usually made from hemp twine.
Not so long ago I bought book with contemporary projects. It was written by Sylvie Hooghe and its English name is “Macrame” (how original :)). It contains beautiful but not difficult projects with easy tutorials.
Since, as I already said, I do not know any sites dealing with this topic I asked Mazmika from Ma-kramik, a very talented person to write a guest post here on to how to make a good start with macramé. So be patient and you won’t be disappointed!
Naprawdę nie przypuszczałam, że moja makramowa torebka wywoła tyle pozytywnych reakcji.
Do dziewczyn, które prosiły o linki do stron z tutkami: wierzcie mi, nie znam ani jednej! Wiem, że w obecnych czasach coś takiego brzmi dziwnie, ale taka jest prawda.
Z makramą spotkałam się po raz pierwszy dzięki książce „Nastolatki robią same ozdoby i upominki” Krystyny Kwasuckiej i Leona Droszcza, wydanej przez Państwowe Wydawnictwo Ekonomiczne w 1987 roku. Wiem, że dla części z Was to czasy zamierzchłe, ale ja wtedy miałam już 11 lat! W tamtych czasach makrama ze sznurka konopnego była bardzo popularna. W prawie każdym domu wisiały kwiatki w takim lub podobnym.
W tym samym czasie kupiłam sobie jeszcze zestaw pocztówek z kursami wyplatania rzeczy ze sznurka. Szkoda, że nie mam ich tutaj w domu. Może uda mi się je jeszcze gdzieś u rodziców znaleźć.
Niedawno kupiłam też książkę „Makramy – Biżuteria i modne dodatki” Sylvie Hooghe. Książka godna polecenia dla początkujących. Zawiera proste opisy, ładne zdjęcia i ciekawe projekty.
Co do linków, to oczywiście mogłabym poszukać ich w sieci i Wam je tutaj podać, ale przecież same też możecie poszukać. Zamiast tego, wymyśliłam coś znacznie lepszego!
Otóż zaprosiłam bardzo utalentowaną „markamiarkę” Mazmikę z blogu Ma-kramik do napisania goscinnego postu na ten temat. Dlatego wykażcie się odrobiną cierpliwości i dajcie jej trochę czasu, na pewno nie pożałujecie! Poprosiłam Mazmikę nie tylko o podanie linków, ale i podzielenie się z Wami z czego najlepiej wyplatać, co jeszcze przydaje się przy wyplataniu itd. itp. A teraz hopla na jej bloga, żeby zobaczyć jakie cuda tworzy!
Marysiu, bardzo dobry pomysł z zaproszeniem Mazmiki! Czekam niecierpliwie na jej gościnny post- czas nauczyć się czegoś nowego:) Dziękuję już dziś!
ReplyDeleteDziękuję Ci serdecznie za te informacje. Seria "nastolatki" była fantastyczna. Pamiętam te pocztówki z instrukcją plecienia!
ReplyDeletechcialabym w przyszlosci zrobic dla siebie taka Makramowa torbe...obawiam sie jednak ze zabraknie mi cierpliwosc......:)
ReplyDeleteZdziwilabys sie jak szybko idzie wypłacanie makramy!
DeleteŚwietny wstęp... obiecany post powoli nabiera kształtów. Ja uczyłam się ze starego wydawnictwa z serii "Zręczne ręce". A tę książkę „Makramy – Biżuteria i modne dodatki” Sylvie Hooghe też mam, faktycznie jest idealna dla początkujących.
ReplyDeletePozdrawiam :)
Mario... CUDOWNIE. Makramy są niezwykłe. Dziękuję za inspiracje, czekam cierpliwie ;)))
ReplyDelete