

Materiał do jej uszycia, czyli stare jeansowe spodnie (9 par), zbierałam przez dwa lata (nie chciałam kupować w second handach). Samo szycie kosztowało mnie za to około 365 razy mniej czasu.
Chciałam, by ta narzuta była nieco siermiężna, ale i trochę słodka, czyli by mogła służyć mojej dziewięcioletniej córce jeszcze przez parę lat. Z efektu jestem zadowolona na tyle, że zdecydowałam się na publikację zdjęć na blogu, a nie było mnie tutaj już przez ponad rok!. Kto wie, może w niedługim czasie pokażę pokój Jagny, który nieco zmieniłam w czasie ostatnich wakacji gdy dzieci były w odwiedzinach u dziadków w Polsce.
Trzymajcie się!
It took me two years to collect fabrics for this quilt; I needed nine pair of denim trousers for it (I did not want to buy them second hand). I needed only two days to sew it, though! I wanted it to be both cool and sweet so Jagna can use it for some years. I like it so much that I decided to post it on this very blog after a one year absence. Who know, maybe in the near future I will show you how I rearranged Jagna’s room when she was on summer holiday at my parents place.
Take care!
Marysia
This time the June challenge from the 12/12 project. We were making a tapestry/wall hanging.
This one is inspired by retro tapestries from our grandmas kitchens. For my one I only used a sentence that was very popular. It means something like: “Good wife is pound when her man likes what she cooked”. It is funny old-fashioned language, not used anymore these days.
It was a B-day gift for a very good friend of us. Fabrics are from Tilda fabric collection “Garden party”. Aren’t they lovely? I’ve got them for my B-day from a friend of mine who gave me last year set for this table runner.
Tym razem w projekcie 12/12 wzięłyśmy na tapetę makatki. Mnie się zawsze podobały te stare kuchenne makatki, takie jak te tutaj.
Ta tutaj, jest trochę bardziej nowoczesna w formie, bez wyszukanych obrazków, ale tekst ma jak najbardziej wzięty ze starej makatki. Zrobiłam ją dla bardzo dobrej koleżanki. Wymyśliłam nawet bardziej spersonalizowany, lekko głupawy tekst, ale mąż mi odradził :)
Materiały pochodzą z kolekcji Tildy „Garden party”. Śliczne są, nie prawda? Dostałam je w prezencie urodzinowym od tej samej koleżanki, która w zeszłym roku dała mi materiały na ten bieżnik.
One day I got an urge to make a small quilt with breakfast theme. I think the approaching spring inspired me to do it. The weather is nice last days but still not good enough to have breakfast in the garden. Just think about it: fresh bread, jam, eggs (do you prefer soft or hard-boiled?), tea…. yummy! I can not wait!
If there is someone of you who wants to buy it, just write me an e-mail.
Dnia pewnego, całkiem niedawno, przyszedł mi do głowy pomysł na makatkę z tematem śniadaniowym. Chyba nadchodząca wielkimi krokami wiosna mnię natchnęła. Pogoda robi się coraz ładniejsza, ale jeszcze nie jest tak ładna żeby móc delektować się śniadaniem w ogrodzie. Pomyślcie tylko: świeży chleb, dżem, jajko (wolicie na miękko czy twardo?), herbata….. marzenie…. Ale już niedługo będzie można!!!!
Gdyby ktoś miał ochotę kupić tą makatkę to wystarczy napisać maila.
Do you also know the nasty sensation of painful arms and hands during quilting? Have you ever heard about quilting gloves? They reduce fatigue in neck, shoulder, arms and hands during machine quilting! You may buy them in your quilting store or on internet or even make own one according to this tutorial. The only problem is that they are usually made from a thick fabric and you will get quite warm.
At this moment I’m just busy with quilting middle-sized wall hanging applique quilt using my own repurposed gloves (that’s why this post). I use cheap disposable latex gloves! Just before use I rinse them with water so they get extra sticky. Believe me that you hands will not sweat a lot.
Have a happy quilting!
Też Was bolą plecy i ręce podczas pikowania? Słyszeliście kiedyś o rękawicach do pikowania? Wspaniale zmniejszają zmęczenie rąk, ramion i karku podczas pikowania dużych narzut, kołder itp, itd. Pomysł na tą notkę wpadł mi dziś do głowy podczas pikowania nowej makatki. Takie rękawice można znaleźć w internecie pod nazwą “quilting gloves”. Można sobie je zrobić samodzielnie według tego tutka. Problem w tym, że zwykle są one zrobione z grubych materiałów przez co można się w nich trochę zagrzać. Ja używam zwykłych, jednorazowch rękawic lateksowych. Przed użyciem przepłukuję je w wodzie dzięki czemu robią się bardziej przyczepne. O dziwo ręce wcale się w nich tak bardzo nie pocą.
Miłego pikowania życzę!
…this is a question…
For my last B-day I got from a friend of mine a Moda charm pack (do not remember the exact name). I loved it so much I could not decide how to use it. Eventually, last night I thought I had to start sewing again (after pretty long time) and I took this charm pack. Afraid to spoil these beautiful fabrics I made very simple table runner. I only quilted it in ditches and now I wonder …(see the title of this post). What do you think? Should I leave it as it is or should I add some quilting. I’m afraid to spoil it but I think that it could look nice quilted.
Help!
… oto jest pytanie…
Na ostatnie urodziny dostałam od przyjaciółki charm pack Mody (nie pamiętam dokładnie jak się nazywał. Charm pack to kilkudziesięciu kawałków materiałów z jednej serii. Każdy kawałek ma wymiary 5 x 5 cali). Te materiały tak mi się podobały, że bałam się ich dotknąć. W końcu wczoraj wieczorem postanowiłam, że nadszedł odpowiedni moment bo zbyt długo leżą a ja zbyt długo nie szyłam. Wciąż się bojąc powzięłam decyzję, że ich nie potnę i zrobię bardzo prosty bieżnik na stół. No i zrobiłam a teraz nie wiem czy mam dodać jeszcze jakieś pikowanie czy nie. Chciałabym, ale się boję, żeby nie popsuć…
Pomocy!!!
I’m very excited to announce that our interactive-charity-quilt is ready! The details you can see in the animation down in this post.
I was too late to place it directly on the auction I initially planned. S now I have to find a way to use it. Do you know any charity organization where I can donate it?
If you are not familiar with this project you can read more about here and how every element was appearing you can see below.
Moi Drodzy! Bardzo miło mi jest Was poinformować, że nasza interaktywna-charytatywna makatka jest gotowa! Poszczególene elementy możecie zobaczyć w animacji na dole postu.
Miałam zamiar ją jeszcze wystawić na aukcję WOŚP, ale już niestety nie przyjmują nowych rzeczy.
Dlatego też zwracam się do Was z ogromną prośbą o pomoc w wymyśleniu co by tu z nią zrobić. Może wystawić po prostu na Allegro a pieniądze wpłacić na WOSP? A może znacie inne miejsce/sposób by ją zlicytować? Pomocy!!!!
Dla przypomnienia, historię powstania makatki można przeczytać w tym wątku. A jak pojawiały się kolejne elementy możecie zobaczyć w animacji powyżej.
Authors of this quilt/ Autorki makatki:
Ewa Karamańska
This is actually the very first commissioned work I’ve done. Bas is a baby boy of my colleagues. They had quite specific wishes about fabrics but fortunately these are my very patterns so I did not have any troubles to work with them. I’m very pleased with the result.
To moje pierwsze prawdziwe zlecenie. Bas to synek moich współpracowników. Mieli oni bardzo sprecyzowane wymagania jeśli chodzi od wybór tkanin, ale na szczęscie wybrali moje ulubione wzory, więc nie miałam żadnych probemów z praca. Bardzo jestem zadowolona z rezultatu.
Baby quilt for a very sweet little girl who was born on her mother’s birthday.
Quilt is approx.. 1 x 1 m. The backing is from Wojtek’s old bed linen. Polyester was used for batting.
It was a pleasure to work on it. Not only because I like her parents a lot but also because of simplicity of pattern and cheerfulness of fabrics I used.
Kołderka dla bardzo malutkiej i słodkiej dziewczynki, która przyszła na świat w dniu urodzin swojej mamy.
Kołderka ma wymiary około 1x1 m, wypełniona jest polyestrową ociepliną. Tył pochodzi z Wojtkowej pościeli.
Praca nad nią była ogromną przyjemnością, nie tylko dlatego, że uwielbiam rodziców obdarowanej, ale i z powodu prostoty wzoru oraz poprawiającej nastrój pstrokacizny materiałów.